wtorek, 22 października 2013

Jesienna codzienność

Przeglądając blogi natykam się na zdjęcia ze słonecznych jesiennych spacerków i tak sobie marzę o Złotej Polskiej Jesieni. Niestety tutaj od kilku dni cały czas leje, prawdziwa angielska pogoda:(.  W niedzielę trochę deszcz odpuścił, słońca nie było widać ale bynajmniej udało nam się wyjść na krótki rodzinny spacerek.  Nie lubię takiej ponurej i deszczowej pogody kiedy strach nosa z domu wychylić. Staram się wychodzić z Wiktorią chociaż na krótki  spacer nawet jak kropi deszcz.  Jednak to nie to samo co spacer wśród szeleszczących liści pod nogami, kiedy promienie słoneczne delikatnie prześwitują przez korony kolorowych drzew i muskają twarz. (rozmarzyłam się:))

Na szczęście wśród tych ponurych dni humory nam dopisują.  Okres ząbkowania ustąpił (pewnie wróci niebawem bo Wiki ma tylko dwa ząbki) i Wiktoria jest ostatnio bardzo wesoła i pogodna, ładnie śpi w ciągu dnia i znów przesypia noce.

W końcu mam trochę więcej czasu, mogę ogarnąć dom, wypić kawę i chwilę odpocząć podczas drzemek małej.  W ciągu dnia bawimy się razem, śpiewamy piosenki albo Wiki znajduje sobie sama wiele ciekawych zajęć, odkrywa świat.:)

Grzebanie w szafkach to najlepsza zabawa.

Wydzieliłam jedną szafkę w której są same bezpieczne rzeczy i zezwalam Wiktorii na wkładanie i wyrzucanie przedmiotów z niej:).  Pozwala mi to na zmywanie naczyń albo inną czynność w kuchni kiedy Wiki jest zajęta sobą:))


W pozostałych kuchennych szafkach też są ciekawe rzeczy i czasami mam okazję się nimi pobawić:))




Wszystkie kuchenne przedmioty to dla Wiktorii ogromna atrakcja, czasami się zastanawiam czy zabawki są jej potrzebne.


Strojnisia:))
Lustereczko lustereczko powiedz przecie kto jest.....

Wiktoria ostatnio uwielbia przeglądać się w lustrze, lubi jak zakładam jej okulary, opaskę albo spineczkę i przegląda się wtedy jak to fajnie wygląda aby po chwili ściągnąć wymienione przedmioty:))


Co by tu jeszcze wykombinować?
Wiem pomogę mamie wypakować pampersy
Hmm tylko jak to rozerwać...

****

Mały majsterkowicz.. jak tu pokręcę może będą lepiej grzały:))

Oczy trzeba mieć dookoła głowy, bo Mała ma same wspaniałe pomysły.  Zmywam naczynia Wiki jest obok mnie w kuchni, odwrócę głowę już jej nie ma, teraz majstruje coś na korytarzu.  Na szczęście mamy tylko parter więc nie muszę się bać że wejdzie mi na schody...


Ooo a tutaj jest moja ulubiona zabawka... tylko kto odsunął to tak daleko
No z tej strony przecież dosięgnę
To zaczynam zabawę - Mały informatyk;)

Nie rozumiem dlaczego laptop, komórka, pilot.. jest lepszy od jej wszystkich interaktywnych zabawek. Przecież dostała od cioci na urodziny swojego pierwszego laptopa - zabawkę:), który jest bardziej kolorowy, też wydaje różne dźwięki i ma dużo przycisków.

No co? .... Mamo nie patrz tak, przecież jestem już grzeczna, chyba przy własnym foteliku mogę postać. 
I dalej kombinuje....
                                                                    ****

Nasz jesienny spacerek


W prognozach zapowiadają jeszcze tylko 10 dni deszczu:))


Dobranoc

8 komentarzy:

Domcia pisze...

a u mnie w Kent pomiędzy deszczami i burzami słońce wychodzi i niebieskie niebo.
czekam teraz tylko na liście kolorowe, bo u mnie nadal zielono:)

scy pisze...

Oj tak u nas piękna ta jesień teraz :) Wczoraj byliśmy na jesiennym spacerze i normalnie czułam się jakby szła wiosna.

Unknown pisze...

Ale Ci uzdolniona córcia rośnie:) zobaczysz jeszcze chwila i Wiktoria w kuchni będzieb Cię wyreczac skoro tak lubi tam przebywac:)

zakręconanika@gmail.com pisze...

Bardzo by miło było jak by ktoś zechciał mi w kuchni pomóc, może faktycznie nie długo będę miała pomocnika:))

zakręconanika@gmail.com pisze...

Na szczęście burze nas ominęły, ale słońce też nie wychodzi. Liście bardzo powoli zaczynają być kolorowe.

zakręconanika@gmail.com pisze...

To zazdroszczę pogody, u nas dzisiaj łaskawie w końcu słońce na chwilę się pojawiło i pozwoliło nam na krótki spacer:)

Anonimowy pisze...

mała odkrywczyni :)
u nas chwilowo ząbki też odpuściły - zobaczymy na jak długo... życzę Wam więcej słonka!

zakręconanika@gmail.com pisze...

Oj przydało by się trochę więcej słoneczka, chociaż ponarzekałam że cały czas nie ma słońca i wczoraj wyszło na chwilę, a dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do słonecznych:)

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *