piątek, 15 listopada 2013

Książeczki i nowy image Wiki :))




Staram się jak najwięcej opowiadać Wiktorii o wszystkim co się dzieje dookoła a także czytać książeczki.  Kilka najbardziej znanych wierszy Tuwima i Brzechwy znam na pamięć, więc opowiadam je przy każdej możliwej okazji, podczas zabawy, na spacerze... nie ważne że czasami mylę słowa bądź omijam zwrotki:). 

Wiktoria wykazuje coraz większe zainteresowanie tym co jej czytam, i uwielbia samodzielnie oglądać książeczki.  Książeczki często towarzyszą nam podczas zabaw w ciągu dnia, jednak najczęściej czytamy i przeglądamy je w trójkę, kiedy bawimy się z Wiki wieczorem na łóżku. Ostatnio tata zaczął nawet czytać bajki jednak córeczka nie wykazała tym dużego zainteresowania, przez chwilę spojrzała na nowe obrazki i wróciła do przeglądaniem swoich zwierzątek. :)

Będąc w Polsce zakupiłam jej bardzo ciekawą serie książeczek o zwierzętach żyjących na farmie, autorstwa Katarzyny Campell.  Każda książka opowiada krótką wierszowaną historyjkę o wybranym zwierzątku.  Bardzo podoba mi się to. że na okładce każdej książeczki znajduje się tylko jedno wyraźnie ukazane zwierzątko, dzięki temu nawet jak Wiki za szybko przewraca kartki i nie pozwala mi na czytanie i opowiadanie o ilustracjach na poszczególnych stronach to chociaż zwraca uwagę na pierwszy obrazek:).  Zawsze jak Wiktoria podnosi wybraną książkę mówię jej jakie zwierzę jest na okładce i jaki odgłos wydaje.  

Mała już poprawnie wskazuje kilka zwierzątek i próbuje je naśladować. Ulubieńcy Wiktorii to piesek i kaczka.  Będąc na spacerze Wiki dostrzega wszystkie pieski dookoła i krzyczy hau hau. Za to wszystkie ptaszki, nie ważne czy pływające w stawie czy na gałęziach drzew to kwa kwa:)). 















Ostatnio miałam swój fryzjerski debiut:)  Stwierdziłam, że grzywka Wiki jest trochę za długo i przydałoby się ją trochę podciąć, ponieważ bałam się pójść z nią do fryzjera ze względu na jej żywy temperament, sama podjęłam się tego zadania i wyszło jak wyszło:)).  Już w poprzednim poście można było zauważyć piękne pazurki i trochę zbyt krótką grzywkę , ale jak zaczeszę ją na bok to chyba nie jest najgorzej. xD  Następnym razem muszę pamiętać o tym że włosy po wyschnięciu się trochę uniosą.:)


7 komentarzy:

scy pisze...

Ślicznie Ci ta grzyweczka wyszła :) Nie przejmuj się, że lekko krótka, jak na moje - genialna. Sama bym sobie taką strzeliła, gdyby nie moje wysokie czoło.

Skojarzyło mi się coś. Córka znajomych też na wszystkie ptaszki mówiła "kaczka", znaczy "kaka".

Anonimowy pisze...

grzywka pierwsza klasa :) ja też bardzo lubię takie książeczki. chyba sięgnę po te o zwierzątkach :)

zakręconanika@gmail.com pisze...

Wiki poleca książeczki, bo bardzo lubi je oglądać:))

zakręconanika@gmail.com pisze...

Dziękuję, to chyba odkryłam nowy talent:). To pewnie dzieci tak mają z tymi ptakami, w końcu wszystkie podobne:))

Unknown pisze...

fryzurkę ma elegancką! :) u nas też wszystkie ptaki to kwa kwa :D

Unknown pisze...

Lubimy takie książeczki. Masz rację - te o zwierzątkach interesują najbardziej! :)

Kurcze, podziwiam, że sama dałaś radę z grzywą Wiki! Ja bałabym się, że zrobię Zosi nożyczkami krzywdę. ;)

zakręconanika@gmail.com pisze...

W zasadzie na mokrych włosach to było tylko jedno ciachnięcie:). W przyszłości na pewno będziemy odwiedzać fryzjera, bo już się nie odważę jak będzie miała więcej włosów.

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *