wtorek, 12 listopada 2013

Wiki maluje xD



Ostatnio odkryłam na jednym z blogów TUTAJ zmywalne mazaki dla dziecka. Pomyślałam że koniecznie muszę je mieć dla Wiki i to najlepiej od razu :), jednak pora była już wieczorna więc nie było mowy o wyjściu na zakupy do miasta.  Na szczęście w dzisiejszych czasach jest dostęp do zakupów przez internet i tak zamówiłam wymarzone mazaki dla córeczki na ebay. Dzisiaj przyszła wyczekiwana paczuszka!

Wiki była również zafascynowana... jednak nie mazakami a opakowaniem, tak ją wciągnęło przeglądanie tekturowego kartonika, aż zostało z niego kilka strzępów ;). Teraz matka powinna kupić piórnik bo gdzieś flamastry trzeba trzymać, inaczej będą się walały po całym mieszkaniu:). 

Stwierdzam że Wiktoria nie jest jeszcze zbyt zainteresowana malowaniem i na jej kolorowe dzieła muszę trochę poczekać, chociaż pierwsze arcydzieło powstało xD.  Wiki bardziej od bazgrania po kartce zainteresowana była otwieraniem i zamykaniem flamastrów, smakowaniem ich (mimo zakazów) oraz nie mogła się nadziwić  tym, co się stało z jej rączkami bo znalazły się na nich wszystkie kolory tęczy :).  Ciekawe może malowanie po meblach było by bardziej zajmujące , ale bałam się pokazać jej ten pomysł do półki nie przekonam się że mazaki są całkowicie zmywalne.


Tata zapoznaje mnie ze sztuką malowania
Tak powstało pierwsze dzieło:))
Ale co się stało z moimi paluszkami! Co to za dziwne plamki?:)

Jednak malowanie to nie dla mnie... już ciekwsze jest to opakowanie:)

10 komentarzy:

mamadwochcorek pisze...

Jaka z Niej zaangażowana artystka :)

scy pisze...

Piękny ten pierwszy obrazek :)

PS
A mazaki serio schodzą ze wszystkiego bez problemu?

Unknown pisze...

Co to za mazaki ? :)
Fajnie się ogląda takie zdjęcia :)
Mała artystka :)

zakręconanika@gmail.com pisze...

Mazaki są z firmy Crayola - My First Washable Markers

zakręconanika@gmail.com pisze...

Z rączek i buzi zmyły się bez problemu:) dzisiaj piorę pomalowane spodenki, więc dam znać czy zeszło:)

zakręconanika@gmail.com pisze...

Mała artstka rośnie:)

czar-życia pisze...

Słodka , chociaż z opisu i zdjęcia widzę że największą furorę zrobiło opakowanie :-) oj znam to, u nas też tak było, zabawka piękna ale najfajniejsze było pudełko, pozdrawiam

zakręconanika@gmail.com pisze...

U nas też już nie raz się zdarzyło że dziecko najbardziej cieszyło się z pudełka od zabawki xD

scy pisze...

Zapraszam do zabawy - http://aleksander-odkrywa.blogspot.com/2013/11/siedem-tajemnic.html

zakręconanika@gmail.com pisze...

Dziękuje za zaproszenie:))

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *