
Wczoraj w nocy mieliśmy "koncert życzeń" ;). Wymyśliłam sobie nocne grzebanie po szafach i w momencie kiedy włączyłam na chwilę światło Wiki obudziła się i zaczęła płakać. Gdyby nie ja to może nie było by całej aferey.:) Swoim krzykiem Wiki obudziła tatę, który czuwał ze mną aż Mała zaśnie do godziny 2. Nie jestem pewna czy Wiktoria tak płakała bo była bardzo zmęczona ale nie mogła z powrotem zasnąć, czy idą jej zęby. W dzień nic nic nie wskazywało na ząbkowania, Wiktoria była bardzo pogodna ale miała bardzo krótką drzemkę.
Rano gdy tata wstał nie miał zadowolonej miny, bo nie dość zę sie nie wyspał to musiał zbierać się do pracy. Po chwili obudziła się Wiki która spała dzisiaj z nami w łóżku, zaczęła wołać tata tata, uśmiechneła się słodko do taty i zrobiła kosi kosi łapki, następnie dała tatusiowi buziaka i poglaskala po glowie:)). Za jednym razem pokazała wszystkie swoje sztuczki:). To było niesamowite, jakby Mała chciała powiedzieć Tato nie pękaj, dzień szybko minie a jutro już niedziela xD. Nie sposób się nie uśmiechnąć, patrząc na takiego słodziaka od razu po przebudzeniu. Nie wiem jak sama wpadła na to aby poskladac razem te wszystkie gesty, ale mimo nie wyspania wszyscy od rana mieliśmy dobre humory.
Zobaczymy jak minie dzisiejsza noc, jęśli znów będą pobudki to może już niedługo ujrzymy kolejnego ząbka (jednak wolałabym aby ząbki wybijały się bezboleśnie).
Dzisiejszy dzień minął nam bardzo miło, po nocnych ekscesach Wiktoria zrobiła sobie bardzo długą drzemkę (2,5h), pozwalając mamie odetchnąć i ogarnąć dom. Po obiedzie odwiedziła nas ciocia z dwa lata starszą córeczką. Wiktoria robi postępy w kontaktach interpersonalnych, obyło się dzisiaj bez histerii (no dobra jedna malutka ale szybko przeszła) xD. Dziewczynki z powodu różnicy wieku raczej bawiły się osobno, jednak było kilka momentów że razem przekładały kolcki lub wspólnie wrzucały piłeczki do pudełeczka. Wiki zaczyna powoli rozumieć że jak ktoś trzyma jakąś zabawkę to nie ma jej brać i kilka razy zezwoliła na oddanie swojej zabawki, jeśli w zamian dostała coś innego :).
8 komentarzy:
Oj nie lubimy takich nocny pobudek, nie lubimy... Chociaż odpukać na razie jest ok pod tym względem :)
No ale Mała znalazła sposób, że rozczulić tatusia-taki super pokaz! U nas kontakty interpersonalne z siostrą odbywają się poprzez ryk i histerie, bo Mała zawsze chce to co ma siostra, pewnie z innymi dziećmi byłoby tak samo... Pozdrawiamy
Nocne pobudki są złe, bo i tata potem od rana marudny i mama jakaś taka nieruchawa.
Życzę Wam aby ząbki szły delikatnie i bezboleśnie. U nas też cyrki, ząb widać pod dziąsłem, ale świniak nie chce wyjść... No i bądź człowieku mądry - jak zęby rosną to bolą, jak się psują to bolą... Na co komu zęby? XD
Pozdrawiam -http://aleksander-odkrywa.blogspot.com
Takie pokazy zawsze rozczulają:) Wiki też zazwyczj próbuję wszystko osiągnąć płaczem i najbardziej podoba jej się rzecz, którą akurat ktoś trzyma:). Jednak zaczełyśmy ostatnio chodzić na spotkania grup zabawowych i Mała już troszkę chętniej dzieli się zabawkami :).
Również życzę łagodnego ząbkowania, te nocne pobudki to masakra wszystkim dają w kość.
Widziala pewnie w jakim nastroju obudzil sie tatus i chciala mu poprawi humorek. Dzieci maja wspaniala intuicje. Pozdrawiam cieplutko :)
Po pobudce w nocy chciała poprawić tacie humor:) sprytna:)
Udało jej sie znakomicie wszystkim poprawic humor:) Pozdrawiamy równiez
Tak to taka mala cwaniara ale wszystkim humor poprawila:)
Prześlij komentarz