piątek, 14 lutego 2014

Migawki minionego tygodnia


Przez ostatni tydzień byłyśmy uwiązane w domu, ponieważ Wiktoria miała szkarlatynę  i od zeszłej środy brała antybiotyk.:(  Najgorsze były pierwsze dwa dni gdyż Wiki meczyła się z bardzo wysoka gorączką.  Na szczęśsie antybiotyk szybko zaczął działać i po dwóch dniach było lepiej.  Wiktoria odzyskała całkowicie energie do zabaw, dlatego mama musiała mieć głowę pełną pomysłów aby dziecko się nie zanudziło spędzając całe dnie w mieszkaniu:). 
Na pierwszy ogień poszły prace artystyczne, Wiki miala swój debiut w malarstwie i z wielkim skupieniem tworzyła swoje pierwsze dzieło w odcieniach błękitu (mimo zachęty inne kolory jej nie interesowały ).  Niestety raczej szybko tego nie powtórzymy.  Wiki na początku bardzo zachwycona swoim talentem używała wszystkie przyrządy z godnie z przeznaczeniem, jednak po kilku minutach znudziła się i żadne prośby ani  tłumaczenia nie pomagały w przekonaniu jej że pędzel i farby nie są jadalne xD.

 
Piękne, prawda? Przyznam się mama pomogła mi z tym słonkiem i chmurka;) 

Zabawa ciastolina była lepszym rozwiązaniem od farbek ponieważ jest bezpieczniejsza, w sklepach są dostępne masy dla dzieci od 12 miesiąca życia.  Wiki rownież miała ochotę ją posmakować ale bawiąc się pod czujnym okiem mamy nie miala na to szans.:)  Na pierwsze figurki utworzone przez Wiki jeszcze pewnie trochę poczekam,ale już teraz Wiktoria miala ciekawe zajęcie przez dobre 30 minut.  Ciastolinę można ugniatać, rwać, rozwalać plastikowym nożykiem i lyżeczka.... Jednak najlepsze jest niszczenie modeli ulepionych przez mamę. xD


Był sobie kwiatek...



  

Kolejny hit tygodnia to zabawa w domku pod stołem.  Wiki zajęta jest przez długi czas, znosząc wszelkie możliwe zabawki do swojego królestwa. xD  Nawet udało jej się sprowadzić tam tatę, ale jego plan ucięcia sobie drzemki w domku nie wypali.:))


Zapomniane ostatnio klocki wróciły do łask:)



8 komentarzy:

scy pisze...

Oj jak dobrze, że Wiki ma taką kreatywną mamę :)

keepthemoments pisze...

Wiki się nie nudzi, tata też nie;)
Rośnie Wam mała księżniczka w błyskawicznym tempie!

Unknown pisze...

jeju szkarlatyna? brzmi okropnie, dobrze że już wszystko dobrze! zabawy wymyśliłaś mama super :)

zakręconanika@gmail.com pisze...

Staram sie:) chociaz pomyslow czesto mi brak...

zakręconanika@gmail.com pisze...

Oj rosnie szybko, czasami nie wiem kiedy ten czas ucieka!

zakręconanika@gmail.com pisze...

Poczatkowa faza choroby jest okropna, bo goraczka do 40 stopni mnie przerazala:( Na szczescie po podaniu antybiotyku dziecko szybko odzyskuje sily, jednak nalezy skonczyc leczenie aby nie nastapily komplikacje.

mamadwochcorek pisze...

O rety- biedna Wiki. Eliza miała szkarlatynę mając 1,5roku i też lekko nie było. My robiliśmy Jej po 3tygodniach od zakończenia antybiotyku (brała go też całe 3tygodnie) badania krwi i usg serca, tak nam zalecił lekarz, bo powikłania mogą być b.poważne. Na szczęście u nas ich nie było.
Widać, że Wiki świetnie się bawi.
Zdrowiejcie Dziewczyny!

zakręconanika@gmail.com pisze...

Antybiotyk byl podany bardzo wczesnie,wiec mysle ze u nas tez nie bedzie zadnych powiklan. Po Wiki juz nawet nie widac ze tak strasznie sie czula, wrocila dawno do rozrabiania:)

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *