poniedziałek, 9 czerwca 2014

Adventure Farm


Szukajac fajnego pomyslu na spedzenie slonecznej niedzielii zdecydowalismy sie na aktywny dzien w National Park Adventure Farm.  Nasza pierwsza wizyta na farmie nie wywarla na Wiktorii wiekszego wrazenia (pisalam o tym tutaj), jednak trzeba przyznac ze to miejsce bylo slabo przygotowana pod katem dzieci.  Tym razem osiem miesiecy starsza i obecnie zakochana w zwierzatkach Wiktorie trudno bylo namowic na powrot do domu.
Wiktoria byla tak zafascynowana nowym miejscem ze, nie przeszkadzal jej nawet brak popoludniowej drzemki.  Wiki wytrwale podziwiala zwierzatka i z daleka nasladowala ich odglosy.  Pod nadzorem taty nie zawachala sie rowniez poglaskac i nakarmic niektorych zwierzat.  Pozniej skorzystala z kolejnych atrakcji przygotowanych dla dzieci.  Miala okazje przejechac sie w wagoniku z beczki, ktory byl zaprzezony do traktora, szalec na soft play w basenie kolkowym i poraz pierwszy zjechac z gigantycznej zjezdzalni.  W drodze powrotnej padla jak kawka i zasnela na 1,5 godziny.  Myslelismy ze beda problemy z wieczornym zasypianiem ale Mala obudzila sie na kolacje i kapiel, pokrecila sie jeszcze chwile i poszla spac o normalnej porze:).

Zostawiam Was ze zdjeciami :)
































Brak komentarzy:

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *